solo napisał(a):
siara napisał(a):
Żenada ?
Popatrz Wojtku na wyniki pierwszej drużyny.
A czymże jest porażka w sparingu z tak "żenującym" przeciwnikiem jak rezerwy Pycho ?
Ciut pokory...
Siara... udowadniasz tym zupełnie nieprzemyślanym i głupim tekstem, że zupełnie przeczysz temu o czym wielokrotnie sam mówiłeś, że rezerwy i pierwsza drużyna mają współistnieć i wzajemnie sobie pomagać...
Reszty wypowiedzi nawet nie chce mi się komentować... Przykro mi, że aż tak bardzo się nie rozumiemy i aż tak bardzo nie zrozumiałeś co miałem na myśli.
Zatem Wojtku oświeć mnie po raz kolejny, co miałeś na myśli. Po drugie konkretnie powiedz, co jest głupiego i nieprzemyślanego.
Do do "współistnienia", podtrzymuję zdanie, widzisz tu zaprzeczenie.
"Piję" tylko do tego, że jeżeli piszesz:
"To co zobaczyłem dzisiaj w Kobierzynie napełniło mnie głębokim niesmakiem i uczuciem żenady. "odpowiadam:
Rezerwy założyliśmy po to, by tacy ludzie jak m.in ja, mogli się pokopać po czołach. Wynik sparingu przytoczyłem dlatego KUBA, by zapytać Sola, ze skoro nasza postawa była żenadą, to czym była porażka, z rezerwami ?
Wiem, inni ludzie grali, pamiętam że było ans więcej. Ale skoro temat został wywołany do tablicy, to powiem. Wiele razy w prywatnych rozmowach sam Solo mówiłeś do mnie o ludziach z drugiej drużyny, całkowicie bez pojęcia o grze ( nagrań jak z restauracji u Sowy nie posiadam, możesz zanegować moje słowa ). I nagle bach...w sparingu "łamagi" mają swój dzień, choć wiem, ze kolejne 10 sparingów pewnie byśmy przegrali.
Pamiętam też, co do WSPÓŁISTNIENIA, że pierwszą drużynę zasilił wtedy Azor.
Czy nie jest też żenujące, że pierwsza drużyna ma czasem kłopot z uzbieraniem składu ?
Konkludując.
Wcale nie cieszy mnie wynik ani fakt iż na meczu pojawiło się tyle osób. Tak być nie powinno, jednak trzeba zobaczyć na przyczyny takiego stanu rzeczy a potem oceniać.
I proszę Wojtku, skoro rzuciłeś o "nieprzemyślanych i głupich rzeczach z mojej strony o konkrety, co takowe było.