Pychowianka

Witam
Jak w temacie, jako, że byłem zaproszony, niestety z przyczyn nieobiektywnych nie mogłem się pojawić (podziękowania za zaproszenie dla Prezesa) zaniepokoił mnie telefon od Prezesa wykonany do mnie o godzinie 2.30 nad ranem, jako, że przezornie wyłączyłem dźwięk w komórce, nie dane mi było dowiedzieć się co też takiego nie cierpiącego zwłoki wymagało dzwonienia do mnie o tak (nie)ciekawej porze...
Nawiązanie kontaktu z Prezesem narazie nie daje rezultatu, prosiłbym zatem o jakieś info. co się dzieje, albo co się stało na w/w imprezie?
pozdrawiam uczestników

_________________
Wisła/Jaga

generalnie to prezes ma problem

Oj Kuba, co Wam z Piotrkiem spodobało się w tym Prezes przyjął tę sytuację za normalną bo...pewnie nie raz już tak mu sie zdarzyło Ale mam nadzieje, że problem został już rozwiązany PREZESIE

_________________
CAŁE SERCE W PYCHOWICACH!!!

Zegarze moj drogi, ja bardzo lubie humor sytuacyjny a sytuacja ktora miala miejsce jest swietnym reprezentantem takiego gatunku humoru

No wiesz zdarza się najlepszym Ja nie mowię, kto z Sebą został do samego końca i nie pytam kto wylądował w rowie PDK

_________________
CAŁE SERCE W PYCHOWICACH!!!

Bo to bylo tak, ze stwierdzilem ze bede szedl nie po ulicy, ale nie przewidzialem ze pobocze tak nagle sie skonczy
Kiedy powtarzamy?

Hehehe...
pj Zegar, Zegar....
Ja rozumiem...zapaskudzona podłoga...OK, kurde...firanka ok.....ale moja koszulka na plecach??? wytłumacz to jakoś????
Wydarzenie jakich wiele...nic sie nie stało ale komentarz...
"PREZES MASZ PROBLEM" - będzie hitem roku zapewne.....

_________________
POLSKA KRAKÓW PYCHOWICE NASZA WIARA NASZE ŻYCIE

Poza tym, nie wszyscy wiedzą, że w niedzielę odbyła się narada z szefową bojówki "WANDA-le" w miejscu o którym kumaci wiedzą.
Podsumowalismy miniony sezon, a niejaka W. obiecała zapewnić atrakcje przeciwnikom w B-klasowym sezonie....
Tak więc powinniśmy w cuglach wygrać plebiscyt TMK (To My Kibice) a "Nasszej Legii" to już w cuglach...

_________________
POLSKA KRAKÓW PYCHOWICE NASZA WIARA NASZE ŻYCIE

Prezesie Ty runąłeś do tego samego rowu... A chwile później trzech gości weselnych w postaci Prezesa, niejakiego Fronta i mojej skromnej osoby zostało bezczelnie wyproszonych z terenu Karczmy Rzym jeszcze zanim udało im się zatańczyć z panną młodą!!!

_________________
>>ПИХОВИАНКА<<

aliści tak było...

a podobno "Gość w dom, Bóg w dom"....

_________________
POLSKA KRAKÓW PYCHOWICE NASZA WIARA NASZE ŻYCIE

ja poszedlem wczesniej i widocznie zrobilem blad , bo z tego co piszecie to najlepsze akcje dzialy sie potem

_________________

Ta najciekawsza akcja Drogi Kamilu działa sie już następnego dnia około godziny 10 u niejakiego Pana Prezesa

_________________
CAŁE SERCE W PYCHOWICACH!!!

znaczy się to była ta akcja

coś mi się zdaje, że teraz Prezes częściej będzie miewał problemy różnego rodzaju

...ale, że koszulka na plecach...

_________________
Wisła/Jaga

Opisujecie tylko zakończenie... A co było z tymi Blachami HPG xxxx

_________________
"Alteri vivas oporet, si tibi vis vivere"

A ja dodam od siebie, że mi nie udało się tym razem przebiec do Pychowic - co prawda mogłem iść, ale ja nie lubię "iść..... na łatwiznę" Po opatrunkach VicePrezesa i zakazie kąpieli na Zakrzówku dotarłem pomyślnie do domu.
PS. Na rozluźnienie - taki QUIZ: Jak się upada podczas biegu to jaka część ciała pierwsza dotyka ziemi???
Pozdrowionka

_________________
MIEDZIANO - BIAŁO - ZIELONE

mimo wszystko noga

Kamil nic nie straciłeś - impreza zrobiła się tak nudna że poszedłem spać
Później trzeba było wracać do Pychowic i wylądowaliśmy u Prezesa, część tej podróży wyleciało mi z pamięci bo była nieciekawa
A rano okazało się że Andrzej ma problem i to nie byle jaki, bo był na tyle poważny, że musiała pojawić się bojówka Pycho w postaci Wandy....niestety nie udało się znaleźć rozwiązania więc skończyło się na zwykłym podsumowaniu sezonu (o czym szanowny Prezes wspomniał).
Oczywiście na podsumowaniu zabrakło Zegara, który ściemnił jak Zegar że musi wracać do domu
PDK

_________________
cały czas w skippie